Firma

czarny

Wiem, wiem że to brzmi głupio, i tak wiem że, to praktycznie nierealne ale jednak.
Pewnego pięknego wieczoru kiedy siedziałem przy stole i słuchałem po raz setny historii mojego dziadka, wpadł mi do głowy pomsł Wink

może dziwny ale w sumie czemu nie!
co wy na to żeby zareklamować naszą działalność? Smile

tzn. tak: my jako grupa będziemy oczywiście działali oddzielnie, ale np możnaby brać na strzelanki innych ludzi, brać z tej usługi kasę i kupować coraz lepszy sprzęt! wiem że to ciężka sprawa i praktycznie porywam się teraz z motyką na księżyc ale... pomyślcie tylko o tym, jaki sukces można by osiągnąć! jaką konkurencję miałby, gorszy jakby nie patrzeć, paintball!! wiem że narazie jest za mało sprzętu ale z czasem, moim zdaniem, można by rozwinąć interes Smile

np na kazdej strzelance z nowymi byłby jeden instruktor- dajmy na to jeden z nas, brałby pieniądze ustalał scenariusze itp itd.
wszystko zalezy oczywiście od wszechmocnego, blondwłosego Ulata ale sądzę że napływ gotówki niezmiernie by go ucieszył Wink

PROSZĘ O WASZE OPINIE!!
z poważaniem CZaRNY Smile

Ulat

Ja jestem za ale zaznaczyłem że musimy poczekać. Sprawa jest taka na razie mamy za mało sprzętu itp żeby go tak sobie wypożyczać poza tym tylko ja posiadam więcej broni niż sam używam. Jest to oczywiście możliwe do organizowania ale jak na razie poczekał bym do czasu kiedy będziemy byli lepiej na to przygotowani, bo do prowadzenia takich "profesjonalnych" scenariuszy potrzeba masę sprzętu i nie mówię tylko o broni przydały by się też jakieś krótkofalówki itp. a to wszystko to inwestycja, a na razie tylko ja dokładam do tego interesu więcej niż sam potrzebuje.
Pomysł mi się podoba i pewnie za jakiś czas będzie realny, ale na razie zorganizujmy swoja ekipę porządnie a potem zajmiemy się ambitniejszymi zadaniami.

SAP

Ten pomysł odpada.
Czemu? Jest kilka powodów.
1. Musielibyśmy posiadać atrakcyjny teren (odpowiednio duży z odpowiednią zabudową), a takiego nie posiadamy. Koszt pozyskania byłby bardzo duży. Nawet jeśli mowa o dzierżawie, wynajęciu itp..
2. Musielibyśmy posiadać odpowiedni ekwipunek. Zaliczyłbym do tego repliki na wysokim poziomie oraz profesjonalny ubiór dla klientów. To wszystko w liczbach masowych.
3. Nie mamy funduszy. Konsekwencją tego są pierwsze dwa punkty, ale również niemożliwość rozpoczęcia agresywnej kampanii marketingowej. Taka byłaby potrzebna ponieważ ASG nie jest znanym zjawiskiem.
4. Instruktor? Z całym szacunkiem dla wszystkich członków naszej grupy, ale wśród nas nie ma nikogo kto nadawałby się na to stanowisko. Nie ma nikogo kto przeszedłby szkolenie wojskowe tudzież policyjne, a to wydaje się być minimum potrzebne do tytułu "znawcy taktyk militarnych". Nie mamy też żadnego prawdziwego znawcę broni palnej. Podsumowując ten punkt mamy jedynie Ulata, który zna się na replikach ASG w stopniu podstawowym, co najwyżej przeciętnym.
Podsumowując. Taki biznes miałby sens i widziałbym w nim potencjał, ale należałoby podejść do tego profesjonalnie, a nie chałupniczo. Mam wątpliwości czy na tą chwilę jesteśmy gotowi na takie podejście.

Działalność na małą skalę nie jest niczym innym jak zdobywaniem nowych członków drużyny, którzy nie mają własnego ekwipunku. Mamy z tym do czynienia również w AMOK-u i nie jest to nic nowego. Zresztą wydaje mi się, że i Ulat zaczyna coś takiego stosować.

W moim mniemaniu wersje pośrednie mijają się z celem.

kielus

Nie.

czemu?
pomijajac przyklady podane przez SAPa a czesciowo je powtarzajac:

- jako firma prowadzaca taka dzialalnosc, Paintball ma duzo wieksze wziecie, glownie ze wzgledu na widocznosc sladow.
- nie posiadamy wlasnego terenu z zabezpieczeniami, trzeba pamietac ze jako firma musimy spelniac jakiestam zalozenia BHP itp. Okay survival survivalem, ale watpie czy ktos bedzie szczesliwy jak cos mu sie serio stanie...
- sprzet. OK, mozemy symulowac najemnikow, ale fajnie by bylo gdyby byly to dwie (ew wiecej) LATWO ROZROZNIALNYCH frakcji. Nie posiadamy rowniez wystarczajacej ilosci broni i sprzetu dodatkowego Albo przeprowadzilibysmy jakas standaryzacje sprzetu, bron dluga + bron krotka + okulary + mundur siakis; albo kupujemy po kilka egzemplarzy broni i dajemy mozliwosc wyboru.
- trening, tak jak juz wspomniano, nikt z nas nie odznacza sie jakimis super skillami (oprocz bycia zajebistym), zwiazanymi z instruktazem/prowadzeniem zajec albo takich oto symulacji.

grupa docelowa + bussinessplan. Do kogo chcesz trafic? Bo korporacyjne imprezki raczej odpadaja, niszowa dzialalnosc? No nie wiem...

jak na mnie, jesli kiedykolwiek mielibysmy sie w to bawic, to nie teraz. a tak to jestem na zdecydowanie byc moze.

edit: nie* oczywiscie ^^

maffy

Krzyś i jego marzenia ;]

Ralf

erm...
pomine powyzsze 'nie'. ze wszystkimi sie zgadzam. ale...
to ma byc zabawa czy biznes? ja mam zamiar wpasc, potarzac sie, pobiegac z kumplami nie nianczyc lamagi czy robic z tego pseudo-pro...

czarny

tzn wiesz ralf, biznes to biznes ;]
wtedy trzeba by w to trochę chęci włożyć, więc chciałem poznać wasze zdanie Wink